Data 24 marca 2020 roku z pewnością jest niezwykle ważna dla milionów Polaków. Otóż w tym właśnie dniu zostały wprowadzone nowe zasady upadłości konsumenckiej, która ma za założenie wydostać ludzi z niemożliwych do spłaty zobowiązań. Nowe rozwiązania mają pomóc bezpiecznie wyjść z zadłużenia, a tym samym odbudować normalne życie gospodarcze i społeczne, które pozbawione będzie wezwań do zapłaty, windykatorów, komorników i niepewności jutra.
Choć zmiana zawiera pewne wady, to i tak należy przyjąć, iż mamy do czynienia z rozwiązaniem radykalnym na korzyść zadłużonych osób.
Najbardziej istotną zmianą jest to, że do ogłoszenia upadłości konsumenckiej wystarczy samo bycie osobą niewypłacalną, a więc osobą, której nie stać na spłatę swoich zobowiązań. Sąd nie będzie już na tym etapie badał przyczyn powstania takiej niewypłacalności, nie będzie pytał dlaczego zaciągaliśmy takie, czy inne zobowiązania. Po prostu – każda osoba niewypłacalna, która złożyła prawidłowy wniosek upadłościowy, otrzyma z sądu ogłoszenie swojej upadłości.
To rozwiązanie jest niezwykle korzystne, lecz jak wyżej napisałem, nowa upadłość konsumencka ma pewne wady. Jedną z nich jest to, że przyczyna powstania niewypłacalności będzie podlegała badaniu przez sąd w późniejszym czasie, a w zasadzie dopiero na samym końcu postępowania upadłościowego. Wówczas sąd będzie podejmował najważniejszą dla osoby niewypłacalnej decyzję, która dotyczyć będzie umorzenia jej zobowiązań. W związku z tym możliwe są trzy scenariusze:
- Jeżeli sąd dojdzie do przekonania, że osoba niewypłacalna celowo się zadłużała, to nie umorzy zobowiązań, chyba że uda się przekonać sąd, że pomimo celowości zadłużania (np. w drodze przestępstwa czy zaciągnięcia zobowiązań na luksusowe wakacje czy samochód), zachodzą szczególne okoliczności (np. względy osobiste, rodzinne czy zdrowotne), które jednak uprawniają do umorzenia zobowiązań!
- Jeżeli sąd uzna, że osoba niewypłacalna jakąś winę w zaciąganiu zobowiązań ponosi (lecz nie była to celowość w powstaniu niewypłacalności) to także umorzy zobowiązania osoby niewypłacalnej, lecz plan spłaty będzie wydłużony do 7 lat.
- Jeżeli sąd stwierdzi, że osoba niewypłacalna nie zadłużała się celowo (czy bez żadnej swojej winy – np. choroba, zwolnienie z pracy czy epidemia koronawirusa), to finalnie osobie takiej zostaną umorzone zobowiązania, po wykonaniu przez nią tzw. planu spłaty wierzycieli, który będzie wynosił do 3 lat.
Pamiętać trzeba, że postępowanie upadłościowe (także konsumenckie) jest postępowaniem likwidacyjnym, co oznacza, że jeżeli osoba niewypłacalna posiada jakiś majątek (np. mieszkanie czy samochód) to musi on zostać sprzedany przez syndyka. Od 24 marca 2020 roku istnieje jednak możliwość zachowania majątku (np. mieszkania) przez niewypłacalną osobę. Taka sytuacja będzie miała miejsce wtedy, gdy osoba niewypłacalna zawrze tzw. układ ze swoimi wierzycielami. Układ to nic innego jak porozumienie z wierzycielami, które może być podjęte przez osobę niewypłacalną jeszcze przed ogłoszeniem upadłości konsumenckiej. W zawarciu porozumienia będzie pomagał licencjonowany doradca restrukturyzacyjny, który dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu zawodowemu będzie mógł merytorycznie rozmawiać z wierzycielami na temat proponowanych propozycji układowych.
Nowe przepisy wprowadzają także kolejną rewolucję, która polega na tym, że jednoosobowi przedsiębiorcy także dostaną upadłość konsumencką. Jeszcze do 23 marca 2020 roku w zasadzie jednoosobowy przedsiębiorca, by móc skorzystać z upadłości konsumenckiej, musiał wcześniej złożyć w terminie wniosek o upadłość jako przedsiębiorca. Teraz sąd nie będzie patrzył na to, czy jednoosobowy przedsiębiorca złożył wniosek upadłościowy właściwy przedsiębiorcom. Obecnie więc wystarczy, że niewypłacalny jednoosobowy przedsiębiorca wyrejestruje się z działalności gospodarczej (tak by nie miał statusu przedsiębiorcy) i złoży wniosek o upadłość konsumencką bez konieczności wykazywania zaniechania złożenia wniosku o upadłość przedsiębiorcy.
Oczywiście nadal obowiązuje zasada, że w upadłości konsumenckiej nie zostawia się osoby niewypłacalnej bez dachu nad głową i zapewnia się jej ze sprzedaży jej nieruchomości mieszkaniowej stosowną kwotę na zapłatę czynszu za wynajem do 24 miesięcy. Nowe przepisy zasadę tę rozszerzyły także na jednoosobowych przedsiębiorców, którzy także, przy sprzedaży ich nieruchomości mieszkaniowych nie staną się osobami bezdomnymi.
Nowe zasady są rewolucyjne. Każda niewypłacalna osoba fizyczna (także były przedsiębiorca) otrzyma upadłość konsumencką, która m.in. zatrzyma postępowania egzekucyjne czy naliczanie odsetek. W zasadzie też większość z tych osób otrzyma to co najważniejsze w upadłości konsumenckiej, a mianowicie oddłużenie z jej zobowiązań. Podkreślam - w zasadzie -gdyż jeżeli na samym końcu postępowania sąd dojdzie do przekonania, że była celowość w doprowadzeniu do niewypłacalności i osoba niewypłacalna nie przekona sądu, iż mimo to zasługuje na oddłużenie, to sąd niestety nie przychyli się do umorzenia długów. Niezwykle ważne jest to, aby osoba niewypłacalna miała wsparcie osoby, która dobrze czuje się w postępowaniu upadłościowym. Od tego zależy jego skuteczność, a także i szybkość w dojściu do rozpoczęcia życia na nowo. A szybkość ma być jednym z priorytetów nowych rozwiązań przewidzianych w nowych przepisach.
Wprowadzone zasady wzorowane są na rozwiązaniach krajów, gdzie prawo ułatwia osobom niewypłacalnym wyjść na prostą i wrócić do normalnego życia, zgodnie z zasadą nowego startu. W Kanadzie, porównywalnej z Polską pod względem liczby ludności, rocznie przeprowadza się ok. 130 tys. postępowań związanych z niewypłacalnością konsumentów. W USA – ponad 700 tys., we Francji – ok. 200 tys., w Anglii i Walii – ok. 90 tys., w Niemczech – ok. 80 tys. W naszym kraju instrument ten wciąż szwankował, gdyż pozwalał rozwiązać problem niewypłacalności tylko przez uciążliwą i długotrwałą procedurę upadłościową, w której konieczne było wyznaczenie syndyka i sędziego – komisarza stale nadzorującego postępowanie upadłościowe. Czy wiecie Państwo, że w 2018 roku oddłużenie mogło rozpocząć tylko 6659 osób (na 12719 złożonych wniosków o ogłoszenie upadłości)? W 2017 roku otwarto 5558 postępowań (spośród 11120 wniosków), natomiast w 2016 roku – 4478 (spośród 8694 wniosków). Przed zmianami w 2015 roku było jeszcze gorzej (zaledwie 31 upadłości w 2014 roku), ale stan obecny to nadal kropla w morzu potrzeb. Nie ma wątpliwości, że nowe przepisy poprawią tę statystykę z korzyścią dla osób niewypłacalnych.