Finalnym skutkiem procesu upadłości konsumenckiej ma być oddłużenie, a więc danie szansy na nowe życie – bez długów, odsetek, komorników czy firm windykacyjnych.
Niewątpliwym skutkiem oddłużenia jest pozbawienie wierzycieli ich wierzytelności. Na pierwszy rzut oka zaognienie konfliktu na linii wierzyciel – dłużnik wydaje się być nieuniknione, a sama upadłość konsumencka postrzegana jest jako wróg tych pierwszych.
W życiu jednak różnie się układa i czasem nawet wróg może stać się naszym przyjacielem. Czy w przypadku upadłości konsumenckiej może być podobnie? Czy może być ona korzystna także dla wierzycieli?
Aby odpowiedzieć na to pytanie spójrzmy na typowy przykład z życia. Pan Grzegorz prowadził jednoosobową działalność gospodarczą, w której zajmował się pracami wykończeniowymi. Nasz przedsiębiorca zawierał umowy z inwestorami na których zarabiał i co dawało mu płynność finansową. Do tego miał parę kredytów, trzy leasingi oraz trochę umów cywilnych z prywatnymi podmiotami. Po okresie dobrej koniunktury przyszło załamanie na rynku. Główni inwestorzy przestali płacić swoje należności i Pan Grzegorz stał się niewypłacalny. Jego zobowiązania przekroczyły pół miliona złotych. Wierzyciele kierowali sprawy do sądów. Następnie prawomocne nakazy zapłaty trafiały do komorników, ale Ci – ze względu na brak majątku Pana Grzegorza – załamywali ręce i umarzali postępowania ze względu na bezskuteczność egzekucji.
Zadłużenie Pana Grzegorza rosło w szybkim tempie (odsetki, cesje wierzytelności, koszty wszczynanych na nowo postępowań egzekucyjnych). Z pół miliona złotych po około 3 latach dług wzrósł ponad dwukrotnie. Pomimo podjęcia przez pana Grzegorza pracy zarobkowej na umowę o pracę, wierzyciele nie otrzymywali żadnych pieniędzy, gdyż nieduża nadwyżka ponad minimalną jego pensję nie wystarczała na pokrycie chociażby w nieznacznym procencie rosnących kosztów. Pan Grzegorz ogłosił upadłość konsumencką. Po raz pierwszy od 3 lat w jego życiu pojawiło się światełko, że może wyjść ze szponów nierealnych do spłacenia długów. Upadłość konsumencka zmieniła także sytuację wierzycieli Pana Grzegorza, gdyż:
Drogi Czytelniku, przed ogłoszeniem upadłości wierzyciele Pana Grzegorza nie mieli żadnej szansy (chyba, że Pan Grzegorz wygrałby w lotto) na odzyskanie jakiejkolwiek części swoich wierzytelności. Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej pojawiają się dwa etapy – plan podziału i plan spłaty. Dzięki tym właśnie etapom wierzyciele mają szansę na jakiekolwiek odzyskanie swoich należności. Przecież jak mówią – lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.
Upadłość konsumencka to w wielu przypadkach nie wróg wierzyciela, a jego dobry przyjaciel.
Zalegasz z płatnościami rat, odwiedza Cię komornik bądź windykator? Odziedziczyłeś długi po rodzinie, lub poręczyłeś komuś kredyt i on przestał spłacać? Możemy Ci pomóc.
Telefon : 609-512-116
kontakt@kancelaria-alfa.com Pn – Pt 09:00-17:00